BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie w chorobach nerek
Autor Wiadomość
Cosmos 


Barfuje od: 01/2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 23 Wrz 2011
Posty: 15
Skąd: Lubin
Wysłany: 2020-11-24, 12:55   

Madlen Twój Kocio dożył pięknego wieku. Moja Monia nie miała tyle czasu i z PNN przeżyła 6 mies :cry:

Zastanów się proszę czy Ciapek nie będzie szczęśliwszy jedząc to, na co ma ochotę. Dobrze, że je mokre jedzonko. Spróbuj namówić go na bezzbożowe, wysoko mięsne puszki z mięsa, które go nie uczula. Ja nie forsowałabym na siłę karmienia barfem i kotka tak niestety schorowanego.

A zapytaj proszę weta o Gabapentynę 100 mg - podana na 1,5 godziny przed wizytą uspokaja koty ale ich nie otępia, są przytomne. To ludzki lek, który poleciła mi wetka.
 
 
madlen 

Dołączyła: 13 Gru 2019
Posty: 10
Skąd: Wocław
Wysłany: 2020-11-24, 13:58   

Dziękuję za ciepłe słowa Cosmos , przykro mi że Twoja kicia tak szybko odeszła..
Ciapek póki co wygląda na zdrowego kota sierść piękna , do niedawna jeszcze bardzo lubił się bawić Teraz widzę też ma ochotę ale jak tylko skapnie się że jego zwinność już nie ta i że łapki już nie silne to się wycofuje.. A mięsko lubi bardzo ! Póki nie dodam drożdży i oleju z dorsza , algi też w zęby kolą..
Gotowe mokre karmy bardzo go uczulają , po niektórych wymiotuje a po innych się drapie. Masz jakąś konkretną na myśli ? Może jeszcze jej mu nie podawalam to chętnie wypróbuję .
_________________
madlen
 
 
Artoo 

Barfuje od: lato 2017
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Lip 2017
Posty: 363
Wysłany: 2020-11-24, 16:39   

Kot jedząc BARF bez drożdży może mieć niedobory przede wszystkim witaminy B3 (nazwy równoznaczne Niacyna , witamina PP)
Koty mają duże zapotrzebowanie na B3, co wynika z charakterystyki gatunku.

Dodatkowo podajemy też B7 (biotyna), B9 (kwas foliowy) oraz B12 (kobolamina).

Wszystkie pozostałe występują w wystarczających ilościach w dobrym mięsie.

Możesz w kalkulatorze dokładnie podliczyć ilości potrzebne do uzupełnienia jeśli nie dodasz drożdży. Kalkulator wykaże dziury do uzupełnienia witaminami.

My rozpuszczamy w wodzie, którą dodajemy do pokarmu albo przy robieniu barfa, bądź jako dodatek do konkretnego posiłku.
Bez rozcieńczenia podawanie dawek adekwatnych do wagi jest bardzo trudne do zrealizowania - bardzo małe dawki i ryzyko przedawkowania.

Wszystkie witaminy z grupy B rozpuszczają się w wodzie, a nadmiar jest usuwany z moczem. Niestety duże przedawkowanie powoduje przejściowe skutki uboczne. Np Niacyna przy dużym przedawkowaniu powoduje pieczenie skóry na całym ciele.

Dlatego zawsze przygotowujemy witaminy w dużym rozcieńczeniu by jednorazowa dawka była łatwo odmierzalna strzykawką (używamy strzykawki 2 mll)
_________________

Homo Sapiens - brzmi dumnie, a myślenie nie boli
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 327
Wysłany: 2020-11-24, 19:12   

madlen Artoo nie parzy się drożdży lunderland
proszę uważnie przeczytać co koniczynka pisze na 1wszej str. o produkcji drożdży browarniczych , które " wykonały już swoją pracę " produkując piwo w browarze .
Sparzając je niszczymy składniki z powodu których dodajemy drożdże zwierzakom .
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 327
Wysłany: 2020-11-24, 22:18   

madlen
felini complete i felini renal nie są " naturalnym " zestawem składników . Bardzo treściwie pisze o tym Margot w swoim ostatnim poście ze str.12 Barf w chorobach trzustki
Myślę że jesteś dbałą opiekunką swojego Ciapka
 
 
whiteska 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 10 Sie 2015
Posty: 13
Skąd: Opole
Wysłany: 2020-11-26, 16:34   

Witam wszystkich.
Poszłam z kotem na rutynową kontrole przy szczepieniu i wyszły brzydkie rzeczy :( Oprócz problemów z białymi krwinkami wyszła wysoka kreatynina i wetka od razu kazała podawać lek z wyłapywaczem fosforu i podawać koty kroplówkę oraz zrobić USG. Niestety mój kot jest bardzo nieobsługiwalny i przy każdej wizycie u weta trzeba mu podać głupiego jasia, żeby można było wykonać jakiekolwiek badanie. Chcąc tego uniknąć, zaproponowałam szczegółowe badanie moczu najpierw, bo to przynajmniej nie jest stresujące dla kota badanie. Otrzymałam odpowiedź, że badanie moczu nic nie da, bo to nie problem z pęcherzem. Pozostałe wyniki (oprócz białych krwinek) są ok, dlatego jestem sceptyczna co do diagnozy. Wyczytałam, że duże umięśnione koty mogą mieć wyższą kreatyninę. Oczywiście od razu był komentarz że barf kotu nie służy... Zamówiłam już węglan wapnia aby podać do kolejnej mieszanki. Będę też kota dopajać wodą. Czy macie jeszcze jakieś wskazówki zanim zrobię resztę badań? Poniżej wyniki:
https://ibb.co/HhNWNHf
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-11-26, 18:01   

Zbadać mocz warto, szczególnie ciężar właściwy refraktometrem, nie paskowo. Kot nerkowy słabo zagęszcza mocz.
Niestety obok kreatyniny i badania moczu aby postawić ostateczna diagnozę, trzeba zrobić USG.
Masa mięśni wpływa na wysokość kreatyniny, jak najbardziej. Doswiadczony nefrolog pewno by ocenił czy taki wynik jest ok dla Twojego kota. Zakresy referencyjne kreatyniny tego nie uwzględniaja. Od dr Neski, znanej nefrolog wiem, że np. maincoony potrafią znacznie przekraczać górny zakres choć nie mają pnn.
Kroplówki przy takim moczniku to jakieś nieporozumienie. Tak dobry mocznik gdy kot je barfa, napawa nadzieją. Jeśli by ciężar właściwy moczu był dobry, powtórzyłabym kreatyninę. Ja mam bardzo ograniczone zaufanie do labów. Nawet najlepsze popełniają duże błędy. Zdarzały mi się błędne wyniki kreatyniny i nie tylko. Badam dwa koty na raz i jak u obu jest podwyższony ten sam parametr, reklamuję i zawsze mam racje. Aby mieć pewność co do kreatyniny , moje koty bez jedzenia sa przez 12 h. Z doświadczenia wiem, że to ma znaczenie. Do czasu wyjasnienia możesz rzeczywiście stosować węglan wapnia do barfa, jako jedyny suplement wapnia i ustawiać stosunek wapnia do fosforu jak dla nerkowców pomiędzy 1.2-1.3.
 
 
whiteska 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 10 Sie 2015
Posty: 13
Skąd: Opole
Wysłany: 2020-11-26, 20:32   

Bardzo dziękuję, tak zrobię. Za ok miesiąc powtórzę badanie krwi + zrobię USG, wcześniej oddam mocz do badania żeby był pełny obraz. Pytanie tylko czy ponowne podanie usypiacza nie wpłynie negatywnie na nerki, jeśli mogą być one chore :/
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-11-27, 16:17   

Czasami koty można spacyfikować zakładając szelki. Na moje działa jak kaftan bezpieczeństwa. Na szczęście są obsługiwalne ale wizytują weta od małego. Mają pnn od 7 lat.
Może zamiast usypiacza rozważ jakiś psychotrop tutaj jest przegląd takich leków i ich zastosowanie . Wetka, anestezjolog, która swego czasu przepisała mojemu kotu gabapentynę, wspomniała, że stosuje ją również aby przygotować nieobsługiwalnego kota do wizyty.
 
 
Zori 

Dołączyła: 05 Lis 2020
Posty: 1
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-12-18, 14:13   

Cześć wszystkim :)
Czytam ten forum od jakiegoś czasu, chyba nadszedł mój czas żeby poprosić o radę. Otóż udało mi się pokonać cały wątek kotów nerkowych (165 stron, łatwo nie było :D) oraz podstaw BARFa, teraz jestem w trakcie czytania wątku dla kotów SUK, bo również ten problem nas nie ominął :(

Na początek opowiem trochę o swoich pupilach. Mam 2 koty - prawie 4-letni brytyjczyk Baldur (6,7 kg) oraz 2-letni bengal Odyn (5,2 kg). Do końca tego lata miałam całkiem zdrowe koty (tak mi się wydawało), które były u weta tylko na szczepieniach i odrobaczeniach. Problem się zaczął od zatkania cewki moczowej brytyjczyka, co niestety spowodowało ONN - cudem udało się wyprowadzić kota ze stanu, w którym miał kreatyninę ponad 15, a mocznik 430. Po ok. 2 miesiącach ciężkiej walki udało się wyrównać kreatyninę do 1,9 (niżej nie schodziła), a mocznik do 45, czyli całkiem ładnie. W międzyczasie walczyliśmy z zapaleniem bakteryjnym pęcherza i w końcu na początku listopada udało się stabilizować stan pacjenta :)

Z Odynem przygody się zaczęły w trakcie choroby Baldura, kiedy zaczęłam czytać więcej o chorobach nerek. Stwierdziłam, że profilaktycznie zbadam również bengala. No i wyszło - kreatynina 190 (norma do 168), mocznik - 14 (norma do 11). Na USG -pomniejszone nerki, niestety kot ma chore nerki od urodzenia :(

Wizyta u pierwszego nefrologa - oczywiście z buta zalecenie przejścia na karmę renal. Przeczytałam trochę więcej o tych karmach, przeraziłam się, postanowiłam zmienić lekarza i stwierdziłam, że przechodzimy na barf. Do wszytkich chorób koty jadły suchy purizon dla kotów kastrowanych.

Barfujemy od miesiąca, mam kalkulator i przestrzegam wszystkich zaleceń dla kotów nerkowych, czyli zero kości, podrobów innych, niż serca i żołądki, białko poniżej 5g/kg kota, dużo tłuszczu, fosfor poniżej 50 mg, stosunek wapń-fosfor 1,15, potas-sód 2,1, codziennie po 2 ml oleju z łososia dla każdego i oczywiście dużo wody.

W tym tygodniu zrobiłam kontrolne badania krwi i przyznam, że jestem trochę załamana - kreatynina u obu kotów skoczyła w kosmos i się zatrzymała na poziomie 247,5 (norma do 168). Ciekawe, że koty mają identyczny wynik co do dziesiątej (przypadek???). Czytałam, że po przejściu na barf kreatynina może wzrosnąć, ale żeby aż tak? W którymś badaniu mierzono kreatyninę psów na zwykłej karmie - ok. 1 oraz na barfie - ok. 1,2, czyli 20% różnicy, u moich kotów kreatynina wzrosła prawie o połowę :(
Dodatkowo morfologia Baldura strasznie się rozjechała (ogromny spadek neutrofili oraz trombocytów), nie miał tak złych wyników nawet pod czas choroby. Osiedlowy lekarz, u której robię badania powiedziała, że dla niej wynik nie jest zły i raczej by się nie przejmowała tym, ale oczywiście będę chciała skonsultować ten temat z lekarzem prowadzącym.
Trzecia rzecz - obecny piasek w moczu obu kotów. Wcześniej tego nie było. Jakieś sugestię co mogło być powodem pojawienia się piasku?

Niżej załączam wyniki obu kotów dla zapoznania się. Poza kreatyniną i morfologią Baldura, wszytko wygląda dobrze (na moje oko).

Odyn mocz

Odyn krew

Baldur mocz

Baldur krew


Podsumowując wszystko, mam 3 pytania:
1. Czy taki skok kreatyniny jest czymś normalnym oraz co mogę zmienić w diecie kotów żeby normalizować ten wynik? Dodam, że nie zauważyłam żadnej zmiany w zachowaniu kotów.
2. O czym może świadczyć taki wynik morfologii? Czy to jest związane z dietą?
3. Co może być powodem piasku w moczu kotów? Strasznie się obawiam kolejnego zatkania cewki :( Karmię koty 3 razy dziennie, do każdej porcji dodaję ok. 60 ml wody, do tego dochodzi woda z mieszanki.

Dziękuję każdemu, komu uda się przeczytać ten post do końca oraz za udzielenie jakichkolwiek rad w moim temacie :)
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-19, 03:33   

Migotka992 napisała
Cytat:
Vetlab z automatu dodaje do wyników badań taką adnotację:
Małopłytkowość w oznaczeniu maszynowym u kotów jest w zdecydowanej większości przypadków spowodowana fałszywym zaniżeniem liczby płytek krwi przez obecność ich zlepów i/lub makrotrombocytów. W razie klinicznego podejrzenia trombocytopenii wskazana jest manualna weryfikacja liczby płytek krwi (badanie "leukogram" lub rozmaz szczegółowy). Rutynowej weryfikacji manualnej podlegają wyniki liczby płytek krwi < 50 G/L.

kryska napisała
Cytat:
Większość wetów nie zwraca uwagi na rzekomą małopłytkowość bo :
"Ze względu na tworzenie się agregatów (szczególnie u kotów) często nie można uzyskać dokładnej liczby trombocytów w badaniu automatycznym"
"W przypadku kotów zawodzą konwencjonalne techniki, niezależnie od tego czy aparat pracuje na zasadach oceny rezystancji czy w systemie wirówkowym czy też z laserowym światłem rozproszonym. Zazwyczaj trzeba zastosować metody optyczne. Przyczynami są (1) występujące u kotów duże płytki, (2) które cechuje większa zdolność agregacji, (3) oraz małe erytrocyty kotów. Utrudnia to różnicowanie tych dwóch rodzajów komórek"
"W badaniu krwi kotów analizatory hematologiczne dostarczają w najlepszym przypadku tylko orientacyjną liczbą trombocytów, co sprawia że należy uwzględnić liczenie płytek w komorze. Doświadczony pracownik laboratorium już na podstawie rozmazu krwi jest w stanie określić liczbę trombocytów i tym samym rozpoznać trombocyopenię."
to były cytaty z:
Praktyczna hematologia psów i kotów (R. Mischke)
W każdym przypadku automatycznego pomiaru liczby płytek krwi, niezbędna jest ocena ich liczby w rozmazie krwi.

U moich kotów rzekoma małopłytkowość raz wystepuje a raz nie. Od lat tym się nie przejmuję i wet też nie. :-D
 
 
Milenka 


Barfuje od: 01/2018
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Sty 2018
Posty: 122
Skąd: Grodzisk
Wysłany: 2021-01-08, 12:05   

Cześć wszystkim :kwiatek:

Próbuję ogarnąć temat Barfa dla kotów nerkowych dla jednej z moich kotek.

Kotka - dachowiec, taka sobie czarno-biała łaciata
Wiek kotki: szacunkowo urodzona w sierpniu 2019 (tz na dzień dzisiejszy 1 rok 5 miesięcy)
Plec: samica
Wykastrowana, szczepiona i td.

Aktualna waga: 5,6 kg (taka kotka szerokiej kości, trochę przytyła ostatnio), zawsze ma ogromny apetyt, od samego początku u mnie na Barfie (od swojego wieku 2 miesiące). Zawsze do miseczki z barfem dolewam troszkę wody tak że wychodzi taka zupka i ona chętnie tak je. Od niedawna dolewam trochę więcej wody niż zwykle - ok. 25 ml cieplej wody do porcji 50-60 gr x 3 razy dziennie.

W 2020 robiliśmy badania krwi często i regularnie cały rok (bo kotka chorowała na fip i była wyleczona eksperymentalnym lekiem).
Fosfor przez cały 2020 rok w badaniach był za wysoki, ale wszyscy mówili że tak może być bo kotka rośnie (miała 6 miesięcy i dalej). Ale teraz ma już prawie półtora roku i fosfor dalej za wysoki, i to jest niepokojące.

W maju 2020 nagle podskoczył mocznik:

USG - wszystko w normie.

W czerwcu 2020 - kreatynina i mocznik w normie, fosfor dalej za wysoki, USG - wszystko w normie.

W sierpniu 2020 - mocznik znowu za wysoki:

USG w normie

W październiku 2020 - kreatynina za wysoka a mocznik na górnej granicy normy, badanie moczu i USG w normie:

W badaniu moczu tylko lekko za wysokie pH - kotka dostala preparat wspomagajacy dolne drogi moczowe przez 2 tygodnie.

No i badanie kontrolne w grudniu 2020:

mocz w normie:

USG w normie.
Kotka dostała Nefrokrill po 1,5 kapsułki dziennie na 2 tygodnie (już się skończyły).
Badanie kontrolne zaplanowane na koniec stycznia.

No i mam pytanie - jak mam zmienić barfne mieszanki dla niej? Czy są jakieś przykładowe przepisy które mogę wykorzystać dla niej? Na co mam zwrócić uwagę - zrobić minimalny fosfor w mieszankach? jak?
Jestem całkiem zielona w tym temacie, będę wdzięczna za każdą radę :peace: :kwiatek:
 
 
Kizilla 

Dołączyła: 04 Lut 2021
Posty: 2
Wysłany: 2021-02-05, 21:40   Kot nerkowy, a przestawianie

Cześć,
Dopiero zaczynam powoli się we wszystkim odnajdywać, więc jeśli już podobny problem się gdzieś pojawiał proszę mnie tam odesłać ;)

Sprawa wygląda następująco. Chcieliśmy kota przestawić na mokrą dobrą karmę, jednak zanim się za to zabraliśmy kot zaczął mieć problemy z nerkami. We wtorek mamy wizytę u nefrologa, jednak już weterynarz stwierdził, że to niewydolność :( Wiem, że w takkm przypadku sucha karma tylko pogarsza sprawę, ale no właśnie, jak przestawić kota, który nie je?
Postanowiliśmy przejść na BARF, gdyż wybór mokrych karm z niskim fosforem jest dosyć ograniczony.

Punkty z forun w trakcie przestawiania są świetne. Jednak nasz kocio ledwo wcina teraz chrupaki (musze mu je podswtawiać pod pyszczek i może trochę skubnie), waha się to między 15 a 25gr na dobę. Lekarz zalecił dokarmianie na siłę strzykawką. Mokrą karmę wyciskam przez sitko i do strzykawy. Ciężko idzie takie karmienie i obawiam się, że kocio nabawi się awersji do mokrej karmy.

Czy ktoś miał podobną sytuację i udalo mu się przestawić kota na BARF? Zrezygnować całkowicie z chrupkiego i brudzić mu łapki, podawać mokre w strzykawce, aż zapomni, że suche istniało i wtedy powoli wprowadzać mięcho?
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2021-02-05, 22:10   

Przede wszystkim pamiętaj, że przy chorych nerkach (a jesteście dopiero na etapie diagnozy, o ile dobrze rozumiem) występuje wysoki mocznik = kot wszędzie wokół siebie czuje mocz = nawet jak jest głodny to mu karma moczem śmierdzi i nie je.

Możliwe, że po unormowaniu sytuacji kot zacznie lepiej jadać... w obecnej chwili jednak próbowałabym wszystkich możliwych puszek, puszeczek i sosików, byleby kot jadł (koty bardzo źle znoszą wszelkie głodówki!), dokarmiała ze strzykawki i czekała na wizytę u nefrologa.
 
 
Kizilla 

Dołączyła: 04 Lut 2021
Posty: 2
Wysłany: 2021-02-05, 22:21   

Bardzo dziękuję. Mamy na razie tylko diagnozę weterynarza z przychodni, więc na ostateczny werdykt czemamy do wtorku do specjalisty.
Mokrej nie tknie sam z siebie, sprawdzałam różne warianty, nawet najtańsze saszetki. Nie ma szans nawet przemycić bo od razu się orientuję. Podjada tylko chrupki :(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne