U nas z niekocich potraw hitami są (kolejność przypadkowa):
- pastella z tuńczyka
- ciasto naleśnikowe (surowe) - ale to tylko dla Tofulki, Secisław ma je centralnie
- olej po smażeniu frytek albo pączków - jak wyżej - patelnia mi stygła na kuchence, akurat była na chwilę w pokoju, kiedy kiciasta się dobrała - chciała go chłeptać jak wodę i trochę jej się udało
- pieczywo, a najbardziej to, które sama piekę
Muszę od razu chować albo wynosić do pokoju, gdzie koty nie mają wstępu, inaczej gotowa zeżreć choćby pół chleba...
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2013-02-21, 19:25
Mój Rico wchłonie z apetytem wszystko co znajdzie
Rodzynki, ciasto z kremem, ciasto z makiem, szarlotka, orzechy, sznurek, papier, chipsy, kwiaty doniczkowe, żwirek z kuwety - długo by wymieniać
Instynktu samozachowawczego to kocisko za grosz nie ma...
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Skipper, wiadomo, że nie powinien jeść niczego takiego, ale czy zaobserwowałaś po takim spożyciu jakieś objawy typu wymioty, coś nie tak z qpą? Ja za każdym razem, jak przyłapię ogony na takich wyskokach, niemal dostaję zawału, a tym cholernikom nic nie jest (na szczęście!)...
Tyle, że ja się nagadam, bo moje ochrzany też na nich wrażenia nie robią...
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2013-02-25, 18:17
No toż wiadomo, że nie powinien. Ale ten łobuz wypatrzy każdy okruszek na podłodze. Do tej pory udawało się go przyłapać jak zaczynał kosumpcje, więc nie zdążył się najeść. Qpy O'K
Jak przyjechał przez kilka dni zeżarł potajemnie sześć 13-centymetrowych skórzanych frędzli od wędki - nic mu nie było. Ostatnio wyciągałam z paszczy 15 cm sznurka lnianego, na którym uczepiona była zabawka. Zabawkę oberwał, a sznurek próbował skonsumować, łykał aż mu ślepia na wierzch wyłaziły. Gość ma chyba żołądek jak struś.
Kość ze skrzydełka kurczaka też kiedyś próbował połknąć w całości
Trzeba go bardzo pilnować jak je
PS. Przed chwilą skosztował płynu do mycia naczyń. Musiał mu bardzo smakować, bo zapierał się czterema łapami jak go odciągałam od butelki
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-03-09, 15:57, w całości zmieniany 3 razy
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-02-25, 23:22
gizmo, gdzieś słyszałam, że jeśli nie przekraczają jednej filiżanki dziennie to jest wszystko w porządku
A herbatka ? Oczywiście o 5 po południu ?
Jak zaczną przy tym palić to może być problem...
W związku z preferencjami Twoich futer przypomniała mi się ciekawostka.
Kopi Luwak czyli najdroższa kawa świata powstaje dzięki zwierzęciu przypominającego nieco kota. Otóż Cyweta, zwana również Luwakiem, wyjątkowo lubi zjadać owoce kawy.
Wydalany rarytas jest pieczołowicie zbierany, przetwarzany, czyli wyprażany w typowy dla kawy sposób i sprzedawany jako najdroższa kawa na świecie, której cena za kilogram dochodzi do 1000 euro.
Może w związku z tym masz jakiś pomysł
A tak na serio.
Sporadycznie im nie zaszkodzi tylko nie rób im za mocnej.
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-02-25, 23:37, w całości zmieniany 1 raz
o to bedą żyły, bo wypijaja tak max koło litra dziennie :) bo juz jak sobie robie to robie dwa kubki pół litrowe zeby mi ryja do mojego napoju nie pchały
Z tym paleniem to obawiam się...żeby nie przeczytały tego posta
Dziekówa za info
Matko i córko, płyn do mycia naczyń?! To już hardcore Moje aż tak po bandzie nie jadą na szczęście i preferują jednak produkty spożywcze, bo chyba bym osiwiała... Wczoraj musiałam frytek bronić jak niepodległości
_________________ Czy są na forum taje i tonki?
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-04-10, 17:26, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 26 Lis 2012 Posty: 28 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-08, 10:24
MB napisał/a:
Acha - i krem do twarzy. Taki antyalergiczny. Ofelia potrafi mi zlizać prawie cały z twarzy i nie daje się odpędzić.
Mój Groch właśnie zaczął akcję z balsamem do ciała... rano w łazience mu uciekam ale w nocy półprzytomnie czułam jak mnie lize po rękach i dekolcie... Przecież to niesmaczne jest. Może ona ma jakieś niedobory czegoś?
A Biszkopt, juz mniej groźnie, jest fanką wyrobów mącznych... kradnie mi suchy chleb ze słonecznikiem i wcina jakby trzy dni nie jadła. I ostatnio zabrała się za makaron... ugotowany to pozowliłam jej jeść ale ona chciała też suchy!
Nomka, u mnie kiciasta notorycznie próbuje dorwać bodaj okruszki od pieczywa. Chleb, bułka, z dodatkami czy bez - każde ją interesuje Makaron też ją ostatnio zainteresował - konkretnie ugotowane kolanka :)
Zastanawiam się, czego jej ewentualnie może brakować? Może ktoś ma jakiś pomysł?
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3006 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-08, 13:43
może to tylko kocia ciekawość??
Moja jedna kicia lubi zupkę pomidorową niekiedy po siorbać. Lubi troszkę też przecier z pomidorów lub samego pomidorka bez skórki wciąć (ale nie teraz zimą, tylko jak jest pora na pomidora - latem).
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Barfuje od: VIII 2010
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 29 Wrz 2012 Posty: 257 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2013-03-08, 19:34
Moje koty tez uwielbiaja zupę pomidorową, szczególnie 16-letnia Milka, której największym przysmakiem są... gumki recepturki Trzeba pilnowac żeby żadna nie leżała na podłodze, bo przyjdzie Babcia i wchłonie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum