Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 40 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-08-03, 07:45
Skipper, pamiętaj, że masz koty na barfie;) Moja niewychodząca (na balkon też) kotka tak obrosła na zimę, że nie można było się do skóry "dokopać". Teraz futro jest dużo krótsze, ale i tak gęste.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2013-08-03, 12:01
Iowa, no to u mnie Skippi jest na barfie od końca sierpnia ubiegłego roku. Myślisz, że dlatego tak obrósł na zimę ?
Teraz niby trochę wyleniał (sypało się z niego strasznie, garściami futro wyłaziło), ale ciągle jest mocno puchaty i ma tę "aksamitność" futra
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 40 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-08-03, 20:46
Tak myślę, moje wcześniej tyle futra na zimę nie miały;)
Do moderacji: musiałam szukać po swoich postach, żeby odpowiedzieć na post Skipper. Poza tym po wklejeniu mojej odpowiedzi w tym wątku, nie ma tu żadnej ciągłości. Mam wrażenie, że czasem moderacja jest nadgorliwa.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2013-08-03, 20:59
Meri napisał/a:
Ja zauważyłam jedno, chociaż jeszcze w 100% nie BARFujemy to że jest więcej energii... owszem przez dzień również sporo śpią, ale Haru coraz więcej i częściej ma ochotę się bawić, ślizga się po panelach, skacze po drapakach, potem z drapaka pod łożko, potem znowu skok na schody, istny szalony kot . Zawsze lubił się bawić, ale nigdy nie rzucał się tak na wszystko haha.
Hahaha, mój Rico podobno był najbardziej nieśmiały i najspokojniejszy egzemplarz z miotu. Na BARF-a przeszedł od razu po przyjeździe do mnie - myślisz, że dlatego taki szaleniec bo na BARF-ie ? Przecież on lata po mieszkaniu jak wariat
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-08-03, 21:02
O to mój akurat nie był ten spokojny, jak przyjechałam do hodowli to wszystkie koty na kolanko, a ten hasał sobie po podwórku, a jak został mi przyniesiony to chwila wąchania i znowu czmychnął. Ale cieszę się, że jego charakter został utrzymany, na chrupkach o wiele więcej spał, nie był wtedy takim łakomczuchem, szybko nudziło mu się jedzenie i nie cieszył się na jego widok. A dzisiaj zupełnie co innego.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2013-08-03, 21:58
Znaczy się Cię molestuje ?
U mnie Skippi na BARF-ie jak był sam też spał i spał, a był kilkumiesięczny kociak.
Ale zawsze możesz wykastrować delikwenta i zafundować mu towarzystwo
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-08-03, 22:07
Obawiam się. ze w tym wieku już "przyzwyczajeń" nie zmieni, a z kastracją.... boję się, bo i wiek jego i przebyte zatkanie i gabinety wet. takie "peryferyjne"
Barfuje od: 02.2010
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 168 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-08-08, 08:09
To jeszcze ja swoje trzy grosze wtrącę. Dwa pierwsze mioty karmiłam wołowina, puszkami i oczywiście suchym, trzeci zaczął barfować, a następne kociaki jechały już tylko na barfie. JEST RÓŻNICA!!!!! Oczywiście futro, to również sprawa genetyczna i barfer może mieć futro gorsze od jedzącego suchą karmę, ale zdecydowanie kociaki na BARF są większe, maja silniejsze pazury i jedzą rzadziej, bo maja zaspokojone potrzeby. Kolejny raz widzę jak moje niespełna 10-tygodniowe "maluchy" już przestawiają się na dwa posiłki dziennie. SAME!!!!
Mam dwa koty niebarfujące - na puszkach jeszcze widać jakąś energię, ale jak im sie odwidziały puszki i niestety musiałam włączyć TOTW, to Aramis zaczął tyć w oczach i głównym zajęciem jest spanie.
Oczywiście jak jest taka pogoda jak obecnie, to nawet maluchy potrafią przez parę godzin leżeć jak szmatki i prawie zero ruchu :)
Jestem zdecydowanym zwolennikiem BARF!!!!
Barfuje od: XI 2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 16 Lis 2013 Posty: 171 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-20, 00:20
Mam teraz w domu doskonałe porównanie, dwie kotki w bardzo podobnym wieku, obydwie adoptowane po bardzo ciężkim kocim katarze. Ferbi jest u mnie od listopada i od początku na barfie (i to wcale nie idealnym, brak kalkulatora , suplementów itp.)Silver adoptowałam 2 dni temu z bardzo troskliwego domu tymczasowego, w którym jadła RC. Sierść Ferbika jest śliska i błyszcząca, a wąsy długie i gęste :) Silver ma sierść dość szorstka i bez połysku, wąsy krótkie i rzadkie.
Sylwetka dziewczyn też się znacznie różni, Ferbi jest szczupła, mięsista i dość ciężka :) Silver też jest ciężka, ale już w tak młodym wieku ma zwisającą fałdę tłuszczu
Barfuje od: 2011 r.
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 48 Dołączyła: 16 Lis 2011 Posty: 32 Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-01-20, 14:08
Nie wiem jakie były moje koty zanim trafiły do mnie, ale u mnie od początku są na BARFie. Mam wrażenie, że w porównaniu z innymi (chrupkowymi) kotami moje:
- są bardziej aktywne. Owszem śpią w ciągu dnia, ale też każdego ranka i wieczorami mają swoje godziny aktywności, kiedy urządzają gonitwy po domu, polują na pluszowe myszki i piłeczki.
- nigdy nie mają problemów z odkłaczaniem. Raz jeden Lubczyk zwrócił kłąb sierści, ale było to na początku jego pobytu u mnie.
- nie mają problemów żołądkowych. Żadnych. Nie wiem co to biegunka u kota, problemy z nerkami czy alergie (ODPUKAĆ !!!!). Załatwiają się co drugi dzień, zawsze tak samo. No i smrodek jednak nieporównywalnie mniejszy niż przy puszkach czy suchej karmie
_________________ Tymiankowa, Bazylia, Kminek, Miętka, Chili i Szczypiorek (koty) oraz Sesja, Lisa, Szuszu i Tibi (psy) pozdrawiają :)
Barfuje od: XI 2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 16 Lis 2013 Posty: 171 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-20, 17:41
Jak tylko będę miała możliwość zrobienia ładnej fotki (mała przestanie się kamuflować) to prześlę fotki:) a temet to już chyba można zmienić na Ferbi i Silver
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1433 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-02-20, 20:44
Ja nie poznaję kotki Futro jakieś takie gęste, mocne, pluszowe i lśniące. Ciało muskularne, w idealnej wadze. Uszy, oczy i nos zawsze czyste, jeszcze ani jednego przeziębienia. Czasem zastanawiam się, czy nie mam w domu dobrze dopracowanej, mechanicznej zabawki. Nie choruje, tanie w utrzymaniu, grzeje, mruczy, bawi. A, w kuwecie to może ostatnio była... miesiąc temu? Załatwia się na spacerach Można by powiedzieć, że koszty "kuwetowe" też zerowe.
Hmm... Tak, BARF zmienił mi całe życie, na lepsze
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014 Posty: 425 Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-02-20, 20:53
ja widzę różnicę u mojej suki. jak była na suchej, to co najwyżej nabierała tłuszczu ;) na barfie nabrała mięśni, a w połączeniu z pływaniem nagle się nam rozrosła
_________________ "ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum