Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-11-10, 11:52
Skipper - zapewniam Cię, że z gęsi o wadze 5kg zapewnisz bardzo skromny jeżeli chodzi o mięso dla rodziny 3 osobowej... Gęś ma masę tłuszczu i kości. Jezeli jąw całości zmielisz to masz 5kg żarła, jeżeli podzielisz i dasz psu to też zysk. Obiad dla ludzi jest smaczny ale mizerny.
Choć już "rok temu" o tym pisałaś, pamiętasz ca. ile czasu zajęła Ci obróbka mięsna w przypadku rzeczonej gęsi?
Pozwole sobie podzielić się swoimi doświadczeniami.
ROzebranie gęsi ponad 4,5 kg na częsci (filety, nogi, skrzydła, korpus) oczyszczenie poszczegolnych czesci , podzielenie korpusu na mniejsze kawalki i obarcie ich z nadmiaru tluszczu i skrory (ktory pojdzie dla kotow) zajelo mi bez sprzatania ok 35min. Ostry noz do filetowania i tasak.
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Hej, mam pytanko donośnie korpusu z gęsi, udało mi się znleźć na Szembeka i postanowiłam wziąć jeden, ale troszkę przeraziły mnie ostre kośći w korpusie. Czy wogóle można dac taki korpus? Czy nic się nie stanie psu od tych ostrych kosteczek. (chodzi mi dokładnie o żeberka gęsie, nie wiem jak to inaczej nazwać )
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-13, 12:23
Nic się nie stanie, te kości są bardzo miękkie, w żołądku zdrowego barfera (niskie ph) rozkładają się błyskawicznie. U nas korpusy z gęsi i kaczki to hit ostatnich 2-3 miesięcy ;)
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2013-11-13, 18:35
To zazdroszczę. Udka z gęsi, które kupiłam kotom w Lidlu w ubiegłym tygodniu były hitem przez 1 (słownie: jeden) dzień. Drugiego dnia były już be
Mogę je sobie sama zjeść
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2013-11-16, 18:58
moje jedzą gęsinkę aż im się uszka trzęsą. w pół dnia dzienną porcję gotowe wszamać a wcześniejszą mieszankę z indyka męczyły 1 porcję przez dwa dni. Trochę się bałam robiąc mieszankę z gęsi na 22dni, że nie będą chciały jej jeść ale póki co szamają że hej już od kilku dni :)
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2013-11-16, 21:08
haha to szczęśliwa jesteś
Ja dodałam do mieszanki 60 g zbywającej gęsinki, którą opluły (stwierdziłam, że nie będę tego jadła) i mieszanka stała się niejadalna
Muszę teraz skunksy przekupywać "wisienką" na talerzyku w postaci krewetki z Intermarche (krewetki z Carrefour okazały się zbyt mało aromatyczne dla kotów wrrrr.... )
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2013-11-17, 02:23
ja daję moim krewetki i wywar z krewetek gotowanych mrożonych Black Tiger. One są bardzo aromatyczne. Kociaki je wyczuwają już w 3 sekundy po wyjęciu zamrożonych jeszcze na kość z zamrażalnika.
Skipper a gęsiego tłuszczyku czy smalcu twoje kiciaste też nie lubią ? Bo jeśli tłuszczyk lubią (moje uwielbiają) a tej gąski nie chcą jeść to może akurat z tą konkretną gąską coś jest nie tak ?
anna187 [Usunięty]
Wysłany: 2013-11-19, 17:57
Starzy kucharze radzą aby mrożone mięso było smaczne i kruche musi się rozmrażać w lodówce. Gęsi to zajmie 2 dni. :)
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-05-01, 13:09
Gęś powinna miec conajmniej 5 kg - z takiej sztuki skóra i sadło to ok 1.2-1.5 kg.
Na mniejszej wogóle nie ma co jeść. No chyba że w całości leci dla psa jako rąbanka.
ja kupiłam 3 kg gęś, podzieliłam na porcję i jedzą. jest mięso, skóra i kości. Większa jest dla mnie totalnie niepraktyczna. Mrożonej całej nie będę miała gdzie schować, a rozmrożonej psy nie zjedzą odpowiednio szybko całej.
a ja się boję tego rozmrażania i zamrażania ponownego, nie lęgną się wtedy bakterie? I jak rozmrażasz do połowy? Możesz dokładnie napisać na czym to polega :)?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum