BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY
Autor Wiadomość
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-28, 16:56   

Każde RC ma duże węglowodanów, a one powodują często, że kot ma mniej ochoty na zabawę i jest osowiały - dostaje za mało pełnowartościowego białka i tłuszczu, które dodatkowo częściowo są pochodzenia roślinnego (nieodpowiednie dla kotów). Trawienie węglowodanów to proces nieefektywny, zaburza trawienie białek, zmienia środowisko w jelitach powodując ich nieprawidłową pracę, rozregulowuje cały metabolizm, prowadząc do otyłości, cukrzycy czy uszkodzenia różnych organów wewnętrznych, niewydolności serca, wątroby, nerek, niestrawności, zapalenia jelit, różnego typu alergii. Węglowodany zmniejszają pH kału u kotów, co jest spowodowane niekompletną fermentacją w jelicie cienkim, co powoduje zwiększenie fermentacji mikrobiologicznej w jelicie grubym i zwiększenie produkcji kwasów organicznych - stąd smrodek w kuwecie. No i do RC jest dodawane mnóstwo polepszaczy smaku, zachęcaczy i uzależniaczy... Dlatego kot je ją tak chętnie.

Jeżeli chodzi o zatkanie, to parafina to zły pomysł - powleka żołądek i jelita nieprzepuszczalną warstwą, kot po jej podaniu przez kilka dni nie jest w stanie wchłaniać składników odżywczych z pożywienia, ani wody - wszystko przez niego przelatuje, ma uczucie ciężkości na żołądku i w jelitach. Zdecydowanie lepiej podać laktulozę dla dzieci kupioną w aptece, albo świeżo wyciśnięty sok z buraka. Jeżeli kot dostaje mokrą karmę można też dodać szczyptę babki płesznik (Colon C light), babki jajowatej (Ispagul) lub zmielonego siemienia lnianego. W ostateczności porządna lewatywa.

Ja próbowałabym przestawić zwierzaka na BARF...

Ale poczekaj jeszcze aż mądrzejsi się wypowiedzą ;-)
_________________

To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-07-28, 16:58   

ja tylko dodam, że na zakłaczenie dobrze kupić pastę, a wg mojego weta karmy odkłaczające to pic na wodę fotomontaż. Może spróbuj ją przestawić na jakąś dobrą mokrą karmę?
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-28, 18:01   

No pasta też dopiero jak inne rzeczy nie pomagają, a zazwyczaj pomagają :roll: psy-i-koty, jak sobie obejrzysz skład tych past to nie będziesz zachwycona :mrgreen:
_________________

To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-28, 18:04   

na odkłaczenie dobra jest trawa (najlepiej perz). Za miastem wykopać kępę, wsadzić do doniczki i co jakiś czas wymieniać. To naturalny sposób, aby kot się nie zatykał. Oczywiście pasta może pomóc doraźnie.

Zapraszamy do wątku powitalnego http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=29 a tu oswajacz zdjęć http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=387
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-07-28, 18:25   

situnia, skład jest mi obojętny, ma działać i nie dopuszczać do takiej sytuacji jak mieliśmy ostatnio. Wet nam dzisiaj wyraźnie powiedział, przy zdejmowaniu szwów, kot otarł się o śmierć. Autorka wątku musi sama zdecydować jak chce kotu pomóc. Ja podałam jedną z możliwości.
 
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-28, 18:42   

psy-i-koty, no przecież pamiętam historię Twojego biednego kotka. Ale jesteśmy na forum, na którym promujemy sposoby radzenia sobie z problemami w taki sposób żeby jak najmniej szkodzić zwierzakom. Te sposoby, które podałam ja oraz Tufitka również działają doskonale, a nie zawierają substancji szkodliwych. Bynajmniej nie twierdzę, że pasta odkłaczająca zabija, można jej użyć doraźnie, ale jestem mimo tego za naturalnymi sposobami w pierwszej kolejności. I mnie bardzo interesuje skład tego co podaję moim kotom i w jaki sposób to działa.
_________________

To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
 
 
psy-i-koty 

Wiek: 50
Dołączyła: 11 Lut 2014
Posty: 809
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 2014-07-28, 18:55   

Ja się z Tobą zgadzam :kwiatek: że im naturalniej tym lepiej. Chciałam tylko autorce napisać czego może użyć jeśli nie będzie mogła/chciała używać trawki. :kiss:
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-07-28, 20:11   

A ja bym poleciła autorce wątku do poczytania nasze Forum, bo wygląda na to, że sporo lektury przed nią.
BARFne ABC dla kotów
Najpierw te pięć tytułów od góry. Życzę cierpliwości.
Może wkleisz wszystkie wyniki, które masz ?
  Zaproszone osoby: 2
 
NinaWi 
BARFny Hodowca


Wiek: 34
Dołączyła: 13 Paź 2013
Posty: 106
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-08-27, 21:17   

Kotał, kastrat, 3 lata, 5,7 kg, je surowiznę, mało pije, dużo sika, od jakichś dwóch tygodni jest lekko nieswój. Zimą miał dość długie zapalenie pęcherza, ale przeszło i długo było wszystko ok. Je, bawi się jak się go zachęci, korzysta z kuwety jak zwykle, ale jest jakiś dziwny "w spojrzeniu" (tak, oceniam samopoczucie moich kotów po spojrzeniu ;-) ). Zrobiliśmy morfologię i biochemię, właśnie dostałam wyniki.

MOCZNIK - 102
KREATYNINA - 1,34
ALT - 84
AST - 35
ALP - 70

ERYTROCYTY - 11,21
HEMATOKRYT - 47,5
HEMOGLOBINA - 19,5
LEUKOCYTY - 11,6
LIMFOCYTY - 41,9
MONOCYTY - 3,4

Ten mocznik chyba jest najgorszy :-( I białe. I czerwone, czyli jest odwodniony? Jakie badania mu jeszcze zrobić, żeby ułatwić diagnozę? Czy już można z nich coś wyczytać? Martwię się. Czy zna ktoś w Łodzi lekarza, który nie poleci mi na wejściu RC?

[ Dodano: 2014-08-28, 19:47 ]
Polecono mi dobrego weta, który wiedział co to barf i nie kręcił nosem na surowiznę :D
Kotał z nerami ma wszystko ok, mocz ok, USG jamy brzusznej ok. Raczej z głową ma coś nie tak. Czymś się stresuje...
_________________

Hodowla Kotów Norweskich Leśnych Z Ogrodu Lorien*PL
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-08-28, 19:06   

Nie martw się NinaWi, u mnie na 3 koty tylko jeden jest normalny :mrgreen:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
tonks 

Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 29
Dołączyła: 18 Lut 2014
Posty: 130
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-26, 18:56   

Ponownie, z moim drugim futrem proszę o pomoc. :kwiatek:

Scully to kotka wysterylizowana w wieku pół roku, obecnie skończyła 5 lat - kondycyjnie ma się super - piękne futro, ładne zęby, żadnych glutów i kichania, żadnego załatwiania się poza kuwetą. Zrobiłam jej badanie krwi, moczu nie udało mi się złapać, a z USG mamy chwilę poczekać. Mój błąd, że zaraz przed barfowaniem nie zrobiłam jej badania, wcześniej miała w wieku 10 miesięcy, potem roku, a potem jeszcze jedno, ale nie mogę go nigdzie znaleźć.



Badanie z 10.09.2014 roku w związku z tym, że zmieniłyśmy dietę z chrupków i puszek na BARF - zmiany rozpoczęte w kwietniu br, moim zdaniem pełny sukces w przestawieniu kota na BARF osiągnęłam 2 tygodnie temu - od 2 tygodni zjada, bez marudzenia i proszenia o puszki. Od kwietnia do września chciała jeść BARFA jeżeli zawierał choć 10% puszki w porcji.

W morfologii za mało leukocytów - obniżona odporność - sugerujemy, że w sierpniu Kici miało stresa z powodu gości.

Podwyższone MCH nas za bardzo nie martwi - może powinno? może ktoś mi wyjaśnić przyczyny podwyższonego MCH i wady takiego stanu?

W biochemii podwyższone ALP i również osobiście nie bardzo mam pojęcie o tym parametrze. Doczytałam o zaburzeniach kalcyfikacji (wysycania wapniem) kości - kot nie miał nigdy problemów kostnych, złamań, upadków, ale może zasuplementować jej więcej wapnia? W karmie suchej pewnie miała go dostatecznie dużo. Obecnie dodaję skorupek według kalkulatora.

Lekko podwyższoną glukozę "chciałabym" zwalić na stres w lecznicy - kici długo czekało i wcale nie była zachwycona pobieraniem krwi, powarczała trochę, choć dała sobie je wykonać bez gadania. Jadła o północy, a badanie miałyśmy po 10 rano. Wet sugeruje jednak problemy trzustkowe.
Kreatynina 2 przy normie do 1,8 czyli podwyższona nas martwi - wetka każe "odciążyć" nerki, więc będziemy podejmować próby zbicia fosforu.

Bilirubina obniżona i też nie mam za bardzo pomysłu, czym grozi i co z nią zrobić.

W jonogramie fosfor w dolnej granicy normy, więc nie wiem czy powinnam go zbijać w BARFie. :-|

Martwi nas bardzo wysoki cholesterol i T4 w górnej granicy normy - wetka sugeruje predyspozycje do nadczynności tarczycy - kot oczywiście jeszcze nie jest chory, ale może zachorować.

Chlorki podwyższone tak jak u mojego psa, więc będziemy dawać mniej soli do jedzenia. Sól daję czystą i niejodowaną, więc ładnie obniży poziom chlorków, a może jest jej też za dużo dla nerek.

Wiem, że post długi, ale chciałabym usłyszeć opinię o tych wynikach od osób, które już "trochę" swoich kotów się nabadały i może mogą mi podrzucić poradę, coś podpowiedzieć.
  Zaproszone osoby: 16
 
pestka76 

Dołączyła: 19 Paź 2014
Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-10-19, 21:34   

Dobry wieczór,
bardzo możliwe, że takie pytanie już padło, ale nie mogłam wymyślić co wpisać w okienku SZUKAJ, żeby utrafić...
Jaki odstęp czasowy zachować od posiłku do badania krwi u kota?
Już natrafiłam na dwie wypowiedzi, które pokazują, że to nie takie proste.
W jednym miejscu Dagnes pisze, że trójglicerydy należy badać 12-14 godzin po posiłku, (czy dotyczy to także cholesterolu?)
A w innym poscie Sihaya, że jonogram należy zrobić maksymalnie 4 godziny po posiłku.
Jak to wypośrodkować w pierwszych sprawdzających stan kota badaniach?
 
 
monikasan 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 11 Lis 2013
Posty: 269
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-10-19, 21:49   

Myślę,że to zależy od tego jakie parametry będą oznaczane.Ja ostatnio robiłam podstawowe m.in glukoza,nerki, wątroba i wetka kazała żeby kicia nie jadła min. 6 godzin...
 
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-20, 11:34   

pestka76 jeśli ustaliłaś z lekarzem zakres badania krwi, to powinien Ci powiedzieć ile czasu przez pobraniem krwi nie powinien jeść.
Na podstawie forumowego kota Beso, który ma wysoki cholesterol i występuje u niego lipemia, to krew była ostatnio pobierana po ponad 16 godzinnej głodówce. Przy 12 godzinach wyszła taka lipemia, że nie robili badań, bo byłyby niewiarygodne.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
pestka76 

Dołączyła: 19 Paź 2014
Posty: 19
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-10-20, 17:49   

Dzięki,
to niestety oznacza, że trzeba z kotem chodzić dwa albo więcej razy do badania krwi. Albo zrobić diagnostykę rozszerzona a potem sprawdzać wyniki, które niepokoją po określonym czasie od ostatniego posiłku.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne