BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kocie wycieczki. Dlaczego koty się wałęsają?
Autor Wiadomość
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2014-10-24, 20:24   

Ostatnio siostrze mieszkającej na wsi pod lasem ktoś kota załatwił - pogruchotane całe tylne udo, wet powiedział po prześwietleniu że trzeba praktycznie wszystko wyciąć bo poskładać się nie da. Kot został uśpiony niestety :cry: Ale i tak długo żył (jak na wychodzącego), bo chyba 6 czy 7 lat.
Ja nigdy w życiu kota nie wypuszczę, wracałam dzisiaj z pracy i po drodze kot stuknięty (martwy niestety), nie wyobrażam sobie któregoś z moich leżącego przy szosie :cry:
Ale zapewne inaczej to wygląda z punktu widzenia kogoś, kto przygarnął kota biegającego kiedyś na wolności, z tym na pewno jest problem.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-06-21, 09:58   

Znalazłam wątek i postanowiłam odświeżyć, może ktoś zajrzy :kwiatek:

Po krótce - mam kota - wsiowa znajda.
Początkowo był kotem dwornym ,nie wpuszczaliśmy do domu, zimą serce TZ zmiękło - kot ma dom, ale był wychodzący.
Następnie zagryzł mysz z trutką, ciężko to przeżył - postanowiłam zatrzymać go w domu (feromony do kontaktu, KalmAid, zabawy, polowania itp).
Długo nie dałam rady, wiosną kot zaczął sikać po chałupie, zerowy apetyt itp. Zaczęłam go wyprowadzać na smyczy - nic to nie dało - jak sikał, tak sikał.

Po konsultacji z behawiorystą kot jet znowu wychodzący :-/ , nie sika, nie ma oznak stresu, apetyt wreszcie w normie.

I do czego zmierzam...

Dom nie jest przystosowany dla kota wychodzącego=nie mam żadnych kocich drzwiczek.
Kotek ma 2 lata, przyszedł do nas na taras i tymi drzwiami został wpuszczony do domu i tymi samymi drzwiami wychodzi na dwór i tu tez wraca. Czyli zna jedyne wejście do domu - drzwi tarasowe. Obecnie drzwi (okno) na taras jest na stałe otwarte (mam przez to pająki, muchy i inne "skarby" łąki w chałupie, wczoraj wynosiłam z domu maleńką jaszczurkę...
Jednak kiedy nadejdzie zima, trzeba będzie zamknąć te drzwi...i co wtedy? Jak Mruczek ma wejść do domu, ogrzać się itp. On lubi wychodzić w nocy, wracać, wychodzić, wracać i tak w kółko...

TZ absolutnie nie pozwala aby zrobić w szybie drzwiczek (okna 3-szybowe, strata ciepła, zniszczenie okna, jakiegoś tam gazu...blebleble)
Wpadłam na pomysł, aby w bramie garażowej zamontować drzwiczki. Z garażu kot będzie miał dostęp do całego domu. Nie raz bywał w garażu i wie jak tak się poruszać aby wejść do chałupy.

Problem nr 1- TZ :-? , pewnie z montażem będzie ciężko, ale nie tak ciężko jak w szybie.
problem nr 2 - skąd kot ma wiedzieć, że tędy się wchodzi do domu, to jest po przeciwnej stronie niż drzwi, którymi dotychczas wchodził (dotychczas wchodził od południa, a garaz mamy od północy)
Problem nr 3 - jak nauczyć dwuletniego kota używania klapki
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-06-21, 10:34   

rozumiem, że nie chcesz się znaleźć w sytuacji, że gdy już będą drzwiczki a kot nie będzie z nich korzystać, to Ci facet będzie to wypominać ;-) ale niepotrzebnie się stresujesz, kot jest sprytniejszy niż myślisz. Wystarczy mu pokazać nową drogę i sposób przełażenia, szybko zapamięta.
Ale może wystarczy postawić mu na zimę ciepłą budkę na tarasie? Znajoma tak ma. Kot wychodzi i jeśli zanim pójdą spać nie czeka pod drzwiami by go wpuścić (zwykle reaguje na zawołanie) to w nocy śpi w tej budce i rano wpuszczają go na śniadanie. Budka stoi cały rok więc kot jest nauczony, że tam ma swoje miejsce awaryjne.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-06-21, 10:48   

Małga doskonale mnie rozszyfrowałaś - chodzi o TZ :mrgreen: . Jesli już wybłagam montaż drzwiczek drzwiczki, to fajnie aby kot z nich korzystał

Mój Mruczuś lubi w nocy wejść do domu, pochodzić mi po plecach z głośnym mruczeniem, zjeść przygotowane jedzenie w misce i dalej na łowy.
On jak wchodzi do domu, to głośno obwieszcza, że przyszedł, jakby wita się z nami, nie chciałabym tego stracić, to jest takie cudowne....
Odkąd go wypuszczamy (odkąd się odstresował..chyba), kot się zmienił na PLUS - jest bardzo przymilny, okazuje miłość, tuli się sam z siebie, mruczy (wcześniej tego nie było), gada do nas...cudo! Jak był zamknięty w domu, to nie był taki "fajny", podejrzewam, ze miał depresję, czy coś takiego.

Drzwiczki zamówiłam wczoraj, jutro będą.
Chyba najpierw w domu mu pokaże o co chodzi. Że trzeba ta klapke popchnąć, tam z drugiej strony ustawię smakołyk...mam nadzieję, ze nie będzie chodził dookoła, tylko własnie przez klapkę (w sensie po smakołyk)
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-06-21, 15:11   

Skipper "uczyła" koty przechodzenia, ale znikły zdjęcia https://www.barfnyswiat.o...r=asc&start=105 znaczy koty się nauczyły same :mrgreen:
jak kot już pozna drzwiczki, możesz zamontować je tymczasowo w jakiejś dużej desce czy solidnym kartonie w drzwiach garażowych (uchylonych/otwartych), niech się oswaja :-D
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2018-06-23, 23:51   

Nie wiem dlaczego fotki zniknęły z posta, ale odszukałam na stronie, gdzie fotki wrzucam i na pewno chodziło o to zdjęcie



Rico generalnie lotnością umysłu nie grzeszy i trzeba mu było bardziej łopatologicznie wytłumaczyć, do czego klapka w moskitierze służy :twisted:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-06-24, 08:08   

Wiecie czego ja się obawiam....że on nie zaczai, że należy iść z drugiej strony domu, tylko będzie stał pod oknem na taras.
Ja go obserwuję jak jest na dworze - ja się czegoś wystraszył. To gna na oślep pod tarasowe drzwi, to jakby jego odruch.
Ostatnio zanosiło się na burzę, a on się uparł, że wychodzi na patrol. No to ok, wypuściłam i czekałam. Nie minęło 10 minut i wietrzysko, ulewa i burza. Kot leciał z wrzaskiem na oślep na taras, nawet się nie zastanawiał. Jak pies gdzieś szczeka, to też automatycznie gna na taras.
I martwię się czy on się nauczy aby iść z drugiej strony domu?
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2018-06-25, 06:48   

ja poruszę jeszcze jeden aspekt wchodzenia przez garaż, o którym nikt nie wspomniał
niezamykane połączenie garaż/dom jest najczęstszym wejściem złodziei
mamy superaśne okna, zarąbiste drzwi z ekstra zamkiem, a w garażu tylko bramę, łatwą do sforsowania...
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-06-25, 06:53   

To myślisz, że taka klapka w drzwiach garażowych jest niebezpieczna?
Przecież ona jest mała, nikt tamtędy nie wejdzie...
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2018-06-25, 14:20   

wejdzie obce zwierze, ale ja nie o tym :kwiatek:
bardziej chodzi mi o niezamykanie porządnie drzwi pomiędzy garażem, a domem
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-06-27, 20:34   

doradora, a może Asi chodziło o klapkę w drzwiach między garażem, a domem? :hmm:
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-06-27, 21:14   

Tak, mi chodzi o drzwiczki - klapkę. Kupiłam już takie ustrojstwo, ale tz marudzi, że nie będzie niszczył bramy garażowej. Pozostaje mi wstawić ją w moskitiere, tak jak ma zdjęciu powyżej.
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-07-01, 20:50   

Skipper jak długo trzeba klapkę mieć podniesioną?


Dziś wieczorem Tz zamontował klapkę w moskitierze. To jest okno obok tego, którym dotychczas Mruczek wychodził na dwór. Też prowadzi na ten sam taras.
Niby młody zakumał o co chodzi - wołaliśmy to a to z domu, a to z dworu, z chrupkami w ręce i nawet sobie radził. Tyle chrupek co dziś to on nie zjadł przez całe życie. :shock:


Tylko patrząc na to zdjęcie, to Skipper ma chyba niżej zamontowane drzwiczki. Ja zmierzyłam kota, wyszło, że ma 25 cm od ziemi do przedniej paszki. Tak też jest spód klapki. Jak stoi, to ma główkę po środku otworu, ale patrząc na zdjęcie Skipper, to dużo wyżej niż u niej....nie wiem, może mam większego kota ... (4.3kg obecnie).


Edit:

Aha, czy zamknąć obecne drzwi na noc i zostawić Mruczkowi tylko otwartą klapkę (dziś pierwsza noc z klapką)???



Znowu edit :banghead:
Podpatrzylam kota - jego główka wcale nie jest po środku otworu. Raczej przy dolnej krawędzi. Niby wchodzi i wychodzi, ale musi lekko podskoczyć, tak, że grzbietem lekko puka o górną krawędź ramki. Na razie się nie zniechęcił.
Tylko sytuacja się zmieni, kiedy na tarasie położymy w końcu deski tarasowe - wtedy będzie jakieś 3-4 cm wyżej. No ale nie wiem kiedy to nastąpi....
Od strony chałupy jest lepiej, bo troszkę wyżej podloga niż od strony tarasu. Boszszsz, boję się, że jednak mu się nie spodoba, albo co gorsza zawiśnie i zerwie moskitiere...
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2018-07-24, 11:10   

24 dni zajęło mojemu kotu aby skumał, że klapkę trzeba pchać..... :mrgreen:


Przez 24 dni miał otwartą klapkę na stałe (założyłam gumkę i zrobiłam jakby dźwignię - mogłam regulować jak wysoko ma byc uniesiona). Co jakiś czas opuszczałam klapkę aby była jak najmniej uniesiona. W końcu sie udało, kot zaczaił.

Początkowo próbowałam mu pokazywać ręką, "szczułam" z drugiej strony smakołykami, ale uparcie próbował przejść przez moskitierę zamiast przez drzwiczki. Za każdym razem musiałam unosić klapkę, dopiero wtedy hrabia wychodził i wchodził.

Dodatkowo musiałam wyjąc magnes z drzwiczek, bo tego nie był w stanie przebrnąć.



Generalnie mało pojętny ten mój kotek, ale i tak go kocham :love:
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2018-07-24, 15:34   

on tylko testował Ciebie ;-) jak długo mu będzie Pani drzwi otwierać :mrgreen:
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne