Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 782
Wysłany: 2021-11-11, 13:48
Mocniejszą, czyli z większą mocą . Swoją drogą popatrz w maszynkę co konkretnie się zepsuło - Zelmer ma wiele części wymiennych.
Nie wiem na ile jest to "wiara w zagraniczność", ale tutaj (mieszkam w Anglii) ludzie twierdzą, że Zelmer jest lepszy . Osobiście sądzę, że te firmy są porównywalne jakościowo. Zelmera wybrałam bardziej z tęsknoty za krajem .
Barfuje od: 11.2014 Pomogła: 7 razy Dołączyła: 20 Lis 2014 Posty: 809 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-11-11, 14:58
Może warto sprawdzić, co uległo uszkodzeniu, sprzęgło ma prawo, po to jest wymienne po kosztach. Poza tym kwestia nauczenia się mielenia, bo nawet mocne maszyny można zajechać (krojenie, częściowe mrożenie np. skóry, ostre nożyki, itp.). Mielę w sklepie, gdy nie mam czasu się bawić w domu, w domu wolniej bo np. kroję na małe kawałki najpierw, gdy bardzo tłuste. Ale w sklepie jak bardzo tłuste czasem mi odmawiają. W jednym zaufanym, dwa razy spaliły na moim mięsie maszynę. W większości sklepów odmawiają mielenia tłustego z założenia.
Mąż rozłożył Zelmera i nie znalazł, co się zepsuło. Wymieniliśmy sprzęgło i to nie to. Maszyna wydała dźwięk jakbym mielila jakiś kamień, czy coś równie twardego i przestała działać. Miałam tylko 2.5 kg miesa do zmielenia i to bez kości.
Wiem, że mięso dobrze jest podmrozić trochę i tak robię przy tłustym mięsie lub ze skórą. Dzielę na małe kawaleczki, nie upycham na siłę.
Kenwood ma moc maksymalną 1600 W, ta druga maszynka 1200 W, więc nie wiem jakiej miałabym szukać jeszcze..?
_________________ Ola
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 782
Wysłany: 2021-11-11, 21:38
Bo maszynka prędzej siądzie na skórze niż na kości... Przynajmniej moja tak ma. Skórę i tłuszcz łatwiej zmielić lekko zmrożone. Nie na kamień, wsadzić do zamrażarki na 10 minut i wystarczy .
W dalszym ciągu wybrała bym w tym wypadku mocniejszego Kenwooda... I od razu zamówiła do niego zapasowe sprzęgła
od Zelmera z daleka. My też po tym jak stara Diana klęknęła kupiliśmy Zelmera z sentymentu do maszynki, która nam służyła bardzo długo. Ale dzisiejsze maszynki nic nie mają wspólnego ze starym Zelmerem. Ostatnia konstrukcja ślimaka którą wypuścili przy mieleniu części kurczaka ze skórami strasznie go zamula - dawno nie słyszałem takich bluzgów z kuchni jak żona pierwszy raz mieliła. No i druga ważna kwestia to słabiutkie plastikowe kółka w przekładni, które strzelają przy byle okazji (swoją drogą to w naszym przypadku to wyszło na plus, bo maszynkę oddaliśmy na gwarancji i oddali nam kasę).
Teraz mamy Hendi 210864 i działa bez zarzutu, skrzydełka i nóżki leci bez problemu, na skórach się nie zatrzymuje.
Ja wybrałbym Hendi ze względu na metalową przekładnię. W Kenwood jest mocniejszy silnik ale przekladnia z palstikowych kółek - mocniejszy silnik tutaj może nie być argumentem na plus w momencie kiedy zawiną się skóry lub kość się zablokuje to co z tego, że silnik da większą moc maksymalną jak strzelą kółka? Aczkolwiek wierzę, że konstruktorzy obliczyli wytrzymałość przekładni pod kątem tej maksymalnej mocy.
Ale to rozważania teoretyczne. Wg mnie obie te maszynki będą OK do mielenia BARFu a już szczególnie dla kotów.
od Zelmera z daleka. My też po tym jak stara Diana klęknęła kupiliśmy Zelmera z sentymentu do maszynki, która nam służyła bardzo długo.
To dlatego, że marka Zelmer już nie należy do Zelmotor w Rzeszowie, tylko przejęli ją Hiszpanie. Dlatego sprzęt nie ten sam. Twórcy Zelmera produkują teraz sprzęt pod marką Smapp i podobno jest nie do zdarcia, a przynajmniej takie opinie widziałam już od kilku barfowiczów.
Kupiłam maszynkę do mielenia mięsa z firmy Hyundai, niestety zepsuła się po 4 tygodniach ,gdzie mieliłam 3 razy na niej. Czy ktoś zna dobrą maszynkę do 400 zł, która zmieli każdy rodzaj mięsa i ewentualnie kości kurze i żeby nie padła tak szybko ?
Barfuje od: 01.2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 943 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2023-04-25, 15:45
Kocia Ferajna, maszynki konkretnej nie polecę (bo mam starego Zelmera, który jest nie do zdarcia). Może coś z tego co wyżej pisali firmy Smapp? A "znęcałaś" się trochę nad kośćmi przed wrzuceniem ich do maszynki? W sensie, żeby je może trochę porozbijać wcześniej tłuczkiem
_________________ Kalkulator barfnyswiat.org - czy to koci czy psi - nie zwalnia z myślenia, jest to tylko maszynka pomocnicza. Pamiętajcie o tym :) Masz jakieś pytanie - pytaj na forum barfnyswiat.org
Ostatnim razem jak miałam mieliłam tylko mięso oraz pokrojone żołądki i maszyna zaczęła piszczesc myślałam że coś się zatkało, ale niestety nie. Myślałam , że się przegrzała ale przemielila tylko niecały kilogram mięsa. Na następny dzień znowu ją urocholilam włączyłam i jak coś wrzuciłam zaczęła piszczesz. Przy pierwszym mieleniu mieliłam kości ale pociachane na drobno sikerką .
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 549 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2023-04-26, 16:29
Ja mam Zelmera Symbio 1500 W,używam jej już od 15 lat.Jestem zadowolona,bo jak na razie
działa sprawnie.Nie miała żadnej awarii,tylko było raz wymienione sitko.
Przemiele wszystko nawet skrzydełko od kurczaka.
Kiedyś wrzuciłam kość z uda od kaczki,i zaczęła,,wyć z bólu'' myślałam,że się zepsuła.
Włączyłam i nie chciała ruszyć ,no to ja na nią nakrzyczałam,że ma to mięsko zacząć mieleć,bo
mój Lisek czeka i jest mocno głodny!!! Nawrzeszczałam na nią,jak nie zacznie mieleć,to wywalę ją na złom.Przemyślała to i mielimy do dzisiaj.Tylko teraz kościki,to ja już
troszkę tasakiem rozdrabniam,nim do niej wrzucę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum